środa, 28 października 2015

Tusze do rzęs

Cześć Wam :)

Dzisiaj podzielę się z Wami moimi dwoma faworytkami, a mianowicie. Maskaryy :)

Rzadko robię pełny makijaż, bardzo rzadko. Ale nie wyobrażam sobie życia bez maskary. Pięknie podkreśla oczy, wydają się większe kiedy pomalujemy rzęsy.

Na pierwszy ogień idzie maskara Rimmel Scandaleyes - moja ulubiona. Koszt ok.30 zł - ja upolowałam ją na promocji w Rossmannie. A propos promocji w tymże sklepie - wracają znowu obniżki -49%! Zaczynają się od 2 listopada 2015 także polujcie :)
Wracając do tuszu. Ma dużą, grubą szczoteczkę. Jeśli chodzi o mnie to tylko takich szukam a przyznam szczerze, że jest ich mało :(   Tusz nie skleja rzęs, ładnie je podkręca i zwiększa ich objętość. Nie rozmazuje się i w ogóle bardzo łatwo go zmyć zwykłym płynem micelarnym.
Drugą maskarą jaką posiadam jest Yves Rocher Sexy Pulp.
Również posiada dużą szczoteczkę chociaż w porównaniu do Rimmel jest odrobinę mniejsza. Cenowo jest trochę różnicy, bo ta z Yves Rocher kosztuje 50 zł - o zgrozo. Moim zdaniem za dużo. I wcale nie jest lepsza od poprzedniej. Również podkręca rzęsy i je pogrubia, ale przynajmniej dla mnie skleja trochę rzęsy.
 




Także dziewczyny, znacie już moją opinię. Proszę o komentarze, jakieś pytania :)
Do następnego, trzymajcie się

sobota, 17 października 2015

Kringle Candle

Witajcie po krótkiej przerwie :)

Dzisiaj mała odskocznia od kosmetyków, chociaż ten produkt też można zaliczyć do kosmetyku - dla duszy :D
Kringle Candle! Przepięknie pachnące świeczki i woski, do wyboru do koloru! Mają mnóstwo zapachów : od owocowych i kwiatowych po takie jak Grey - czyli o zapachu perfum dla mężczyzn.

Ja na "spróbowanie", kupiłam sobie na razie jedną, chociaż strasznie trudno było się zdecydować. Piszę na razie, bo na pewno po nie wrócę! I nie będę miała dość :D
Vanilla Cone - przepiękny, słodki zapach. I jak na obrazku widać, pachnie jak lody waniliowe :) Wystarczy dosłownie chwila a zapach już unosi się po całym pokoju. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą marką. Woski nie kruszą się, są tłuste. I bardzo wydajne :)
 
Woski i świeczki tej marki możecie zakupić na stronie goodies.pl
Może któraś z Was już je używała, jak wrażenia? Macie swoje ulubione zapachy? :)

wtorek, 6 października 2015

beGLOSSY

Witam we wtorek :)
Skoro wczoraj wspomniałam o pudełku beGLOSSY, pomyślałam, że może przedstawię co trafiło się dla mnie, bo są różne warianty kosmetyków.
W moim wrześniowym pudełku znalazły się: 
  1.  Nicka K New York Colorluxe Powder Blush
  2.  Beaver Professional Odżywka regenerująca do włosów
  3.  CLARENA Boracay Body Cream 
  4.  Color Club Lakier do paznokci ( kolor nude)
  5.  KUESHI Natural & Pleasant Cosmetics Revitalizing Face Toner 
  6.  AURIGA Flavo-C serum

1. Róż... ja bardzo rzadko się maluje. Praktycznie wcale. Używam jedynie tuszu do rzęs, jeśli już. Albo szminki. Ale po tym produkcie może zacznę. Chociaż nie wiem czy ten. Jego cena 40zł/5g jak dla mnie jest za duża. Ale to tylko cena jest dla mnie na minus. Róż jest w poręcznym opakowaniu, ma nawet lusterko! Co jest zdecydowanie na plus. I oczywiście jako aplikator mięciutką gąbeczke, która ułatwia nałożenie kosmetyku, chociaż pewnie większość z Was woli pędzelek, ale warto spróbować ;) Kolor jest dość intensywny, trzeba uważać na ilość, żeby nie przedobrzyć. Myślę że starczy na wieeele użyć.
2. Odżywka to zdecydowanie mój ulubieniec z pudełka :) W lipcowym dostałam miniaturkę szamponu właśnie z tej firmy i serii. Niestety nie udało mi się użyć tych produktów razem bo szampon starczył mi na hm... 4 użycia. Mam długie włosy :) Odżywka również była w wersji mini. Włosy po niej są jedwabiście gładkie, świetnie się rozczesują ( a to dla mnie bardzo ważne bo długie włosy mają skłonność do plątania się). Końcówki włosów są w o wiele lepszej kondycji (moje się rozdwajają). Włosy też pięknie lśnią, nie są matowe i bez wyrazu.

3. Jeśli chodzi o balsam to było go za mało, żebym mogła coś więcej na temat działania powiedzieć. To nie był produkt pełnowymiarowy. Może zapach.. Nie był intensywny, ale nie był też ładny. Mam mieszane uczucia. Mogę wspomnieć, że szybko się wchłania. Ale nie kupiłabym go. Mam swoich faworytów jeśli chodzi o balsamy do ciała, ale nie jest to jeden z nich

4. Nie, nie i nie. Może inne kolory są w porządku, nie wiem, nie stosowałam. Ale nude... Okropnie kryje. Mogłabym nałożyć i z 10 warstw a i tak to by nic nie zmieniło. Poza tym, juz tego samego dnia się odpryskuje. Jak na cenę lakieru za 17zł to nie polecam.

5. O tym toniku była mowa w poprzednim poście. Mój ulubieniec!

6. A na koniec serum... Powiem szczerze, że stosowałam go tylko kilka razy. Nie chcę na razie pisać o jego działaniu bo sama nie wiem do końca.. Jak na razie to jest bardzo wydajny :)



A jak wasze wrażenia dziewczyny. Może też macie wrześniowe pudełko beGLOSSY i chcecie się podzielić swoimi odczuciami? Czekam na wasze komentarze i opinie :) Do następnego

poniedziałek, 5 października 2015

Toniki do twarzy

Cześć dziewczyny!
Postanowiłam, że podzielę się z Wami moją opinią dotyczącą wykorzystywanych przeze mnie kosmetyków i zacznę prowadzić blog.
Na pierwszy ogień idzie tonik do twarzy. A mianowicie dwa :)

Pierwszy z nich dostałam w najnowszym pudełku wrześniowym beGLOSSY . Od razu wrzucam link, jeśli któraś z was o tym nie słyszala, to naprawdę warto tam zajrzeć. Jedno pudełko kosztuje 49zł. Można też wykupić subskrypcję na 3, 6 lub 12 miesięcy.

Przedstawiam Wam tonik Kueshi! Absolutnie mój faworyt od pierwszego użycia
Oczywiście produkt nie jest testowany na zwierzętach. Marka wywodzi się z Hiszpanii.
Tonik ma właściwości oczyszczające i nawilżające. Zapobiega błyszczeniu się strefy T. Również pachnie obłędnie! Ma owocowo-cukierowy zapach. W skład wchodzi wyciąg z aloesu i rumianka, czyli same dobre rzeczy!
Może jedyna sprawa która może odrzucać od zakupu to cena 49zł/200 ml
Stosuję go 2tyg. Jak widać po obrazku jest bardzo wydajny. Nie wysusza skóry co jest bardzo ważne. Cera się nie błyszczy. Jest nawilżona i przyjemnie pachnie. Więc jeśli chodzi o oczyszczanie skóry bezproblemowej (brak trądziku) to baardzo baardzo polecam :)




A teraz coś dla tych co borykają się czasem z wypryskami i trądzikiem.
Tonik-żel z YvesRocher z serii PureSystem

Bardzo lubię jego konsystencję - w formie żelu. Idealnie oczyszcza cerę eliminując wypryski, zarazem nie wysuszając skóry. Zwęża pory i eliminuje zaczerwienienia skóry.W skład serii PureSystem wchodzi jeszcze krem do twarzy, maseczka, żel punktowy i żel z peelingiem do mycia twarzy. W następnym poście możliwe że jeszcze wspomnę o tych produktach.
Cena tego produktu to ok 30zł/150ml

 Na dzisiaj to tyle. Proszę o komentarze i opinie. Może macie jakieś pytania i życzenia? :)